Czasami po prostu trzeba sobie dogodzić. Każdy z nas zasługuje na odrobinę luksusu, poczucia dopieszczenia i – nie oszukujmy się – poprawy humoru przez żarcie. Dla mnie ten dzień przyszedł w poniedziałek 18 maja, pierwszego dnia kiedy rząd otworzył bary i restauracje, mój mąż poszedł pierwszy raz od dwóch miesięcy do pracy… a ja zostałam…