Tak, tak, przyznaję się bez bicia – stosuję tu małe oszustwo. Zwykle wszystko robię od A do Z sama, nie stosuję żadnych półproduktów, gotowców, nic z tych rzeczy. Pasty curry robię od podstaw, teriyaki czy pesto również. Kostki rosołowej na oczy nie widziałam od 15 lat. Ale przy tym jednym daniu minimalnie idę na łatwiznę….