Domowy smalec – kto z nas za nim nie tęskni? Te sklepowe bywają lepsze i gorsze, ale żaden nie umywa się do tego. Wielką zaletą jest też to, że robi się go najłatwiej na świecie – właściwie robi się sam. Do tego jest to ultra tania opcja! Smalcu można potem użyć na kanapkę, pod pierogi lub do usmażenia schabowych. Idealny!
Składniki:
Podgardle wieprzowe (ok. 300 g na mały słoik)
Sól
Kroimy podgardle w kawałki 1,5 x 1 cm, wrzucamy na patelnię z dużą szczyptą soli. Na średnim ogniu, powoli, wytapiamy do momentu, aż zrobią się lekko (!) brązowe, potem wyłączamy gaz i szybko studzimy patelnię – najlepiej na zimnym balkonie. Ważne by przerwać smażenie, inaczej skwarki się przypalą i będą gorzkie. Jeśli chcemy dodać np. cebulkę, to pod sam koniec, gdy skwarki będą już mocno złote.
Kiedy patelnia się wystudzi, przelewamy tłuszcz do słoiczka i przekładamy skwarki. Jeśli podgardle będzie miało dużo „ciemnych” części, czyli czystego mięsa, a mniej tłuszczu, skwarek może wyjść więcej, niż się zmieści do słoiczka. Moja rada: zjedzcie je jak cukierki 😀
Tak przygotowany smalec ze skwarkami świetnie się nada do odsmażania pierogów czy na kanapki – bardzo polecam! Prosty, bez żadnych dodatków, chemii itp.
Ja pier…tego szukałem,thx..))