Cukinie nadziewane to świetne danie, które nie wymaga dużo pracy, naprawdę bardzo łatwo jest je zrobić, a świetnie smakuje! Do tego może posłużyć jako przystawka, dobrze sprawdzi się na imprezach, zarówno jako samodzielne danie, jak i dodatek. Cukinie można jeść z pieczywem, kasza, ryżem, makaronem, lub bez dodatków.
Nadziewane cukinie można też zrobić z grilla – wtedy trzeba zamiast w szkle żaroodpornym, umieścić je na aluminiowych tackach.
Składniki:
1 duża cukinia
Pół marchewki
Jedna gałązka selera naciowego
Mała, czerwona cebula (lub pół dużej)
Ok. 200-300 g mięsa (użyłam zmielonej łopatki wieprzowej)
2 ząbki czosnku
Ok 2-3 łyżki passaty pomidorowej
Sól
Chilli
Oliwa z oliwek
1 kula mozzarelli
Słodka papryka, bazylia i tymianek
Świeża bazylia
Cukinie wydrążamy łyżeczką, pozostawiając nieco mniej niż 1 cm ścianek. Miąższ można użyć w innym daniu, np. kolejnego dnia, świetnie się sprawdzi w sosie pomidorowym do makaronu lub z mascarpone.
Marchew i selera naciowego obieramy, następnie kroimy w drobną kosteczkę razem z cebulą. Smażymy na małej ilości oliwy ze szczyptą soli i chilli w płatkach. Kiedy warzywa zaczną zmieniać kolor na złoty, dodajemy zmielone mięso i przyprawy – słodką paprykę, bazylię i tymianek.
Mięso z warzywami smażymy aż zacznie brązowieć. Wtedy dodajemy ok. 2 łyżek passaty pomidorowej i mieszamy na średnim ogniu, aż farsz zgęstnieje. Cukinie umieszczone w płytkim naczyniu żaroodpornym solimy w środku, nakładamy nadzienie, a na nim układamy plasterki mozzarelli. Całość posypujemy świeżą bazylią i przykrywamy folią lub przykrywką i wstawiamy do pieca rozgrzanego do 200 stopni. 10-15 minut pieczemy pod przykryciem, następnie odkrywamy i (i najlepiej przy funkcji grill lub termoobieg) pieczemy, aż ser nabierze złotej barwy.
Polecam też przepis na nadziewane bakłażany.