Takie śniadanko od razu ustawia dzień na plus – nawet zjedzone o po 13, bo dopiero wtedy mam na to czas. Wbrew pozorom nie jest to ani czasochłonne, ani szczególnie pracochłonne. A warte każdej minuty przy kuchni – pyszne, gwarantuję!

Składniki:
Garść kurek
2 garści szpinaku
1 ząbek czosnku
1 jajko
Pół łyżeczki masła
Łyżeczka oliwy z oliwek
1 plaster sera (np. tłustej goudy lub dowolnego innego)
1 bułka, np. maślana
Pomidor
Majonez, ostry sos sriracha (opcjonalnie)

Na małej patelni rozgrzewamy masło, wrzucamy pokrojone w mniejsze kawałki kurki i smażymy aż się przyrumienią. Wtedy dodajemy szczyptę soli, rozgnieciony ząbek czosnku i dwie garści szpinaku. Mieszamy, aż szpinak zwiędnie. Na jedną kromkę (być może posmarowaną masłem, nie oceniajcie mnie) kładziemy plaster sera i na to wykładamy grzyby ze szpinakiem. Na tę samą patelnię wlewamy odrobinę oliwy i wbijamy jajko. Solimy małą szczyptą soli i przykrywamy, aż białko się zetnie. Żółtko polecam zostawić płynne.

Na szpinak z grzybami kładziemy 2-3 plastry pomidora. Drugą kromkę smarujemy majonezem i – jeśli ktoś jest odważny – ostrym sosem azjatyckim sriracha, który uwielbiam. O dziwo – świetnie pasuje do jajek.

Na kurki i szpinak delikatnie zsuwamy z patelni jajo, przykrywamy drugą kromką i gotowe. Proste, szybkie, pyszne. Pozostałego pomidora polecam sobie skroić obok jako dodatek.

Polecam też z całego serca przepis na pyszną shakshukę.