
Kiedy kilka lat temu przeszłam poważną operację, musiałam przez jakiś czas jeść według ściśle określonej diety. Niestety, nie zakładała ona nic co smakowałoby inaczej niż tektura. Zaczęłam więc kombinować z dostępnych dla mnie składników i wyszło mi to – co naprawdę mogłam jeść ze smakiem i zupełnie mi się nie nudziło. Mało tego – tak mi posmakowało, że w nieco bardziej doprawionej wersji (takiej jak tu dziś przedstawiam) chętnie jem nawet dziś, mimo, że nie muszę. To chyba niezła rekomendacja, prawda? Do tego danie jest dość dietetyczne, nie zawiera w ogóle węglowodanów, i robi się szybciutko.
Przepis na marchewkę z groszkiem i cytrynowego kurczaka
Składniki:
4 marchewki średniej wielkości
Paczka mrożonego groszku (ok 450 g)
Łyżka masła
1,5 łyżki mąki pszennej
Sól, cukier
Podwójna pierś z kurczaka (ok 400g)
1/2 cytryny
3 ząbki czosnku
Sól, pieprz
Płatki chilli
Oliwa z oliwek lub masło
Opcjonalnie – świeży tymianek
Kurczak – przygotowanie
Kurczaka oczyszczamy, kroimy w spore kawałki i wrzucamy do miski. Posypujemy szczyptą soli, szczyptą suszonego chilli w płatkach, wciskamy czosnek przez praskę i wyciskamy sok z połowy dużej cytryny (lub całej małej). Mieszamy wszystko i odstawiamy na conajmniej 20 minut – im dłużej, tym lepiej. Kurczak powinien się „sparzyć” sokiem z cytryny i nabrać lekko białego koloru.
Marchewka z groszkiem
Marchewkę kroimy w małą, równą kostkę (niewiele większą od groszku). Zalewamy zimną wodą, tak, żeby woda była ponad marchewką ok 1-2 cm. Dodajemy szczyptę cukru i płaską łyżeczkę soli. Wstawiamy na mały ogień i czekamy, aż woda się porządnie zagotuje. Wtedy wrzucamy do garnka groszek, mieszamy i zostawiamy na najmniejszym ogniu. Na małą patelnię lub do rondelka wsypujemy mąkę i wstawiamy na mały ogień na drugim palniku. Dodajemy łyżkę masła i dokładnie mieszamy. Kiedy znikną grudki, a całość nabierze wyglądu i konsystencji żółtego kisielu (tak, tak kochani – to jest zasmażka), a jednocześnie kiedy marchewka jest miękka, a groszek rozmrożony (to potrwa dosłownie kilka minut) – wrzucamy mąkę z masłem do garnka, dokładnie mieszamy i jeszcze chwilę trzymamy na ogniu, aż całość zgęstnieje i odparuje większość wody.
Cytrynowy kurczak
Wiadomo, że jeśli idzie o smażenie, to wszystko najlepiej smakuje na maśle. Ale ja jednak staram się nie popuszczać całkowicie pasa i używam głównie oliwy z oliwek. Natomiast wam, czytelnikom, daję wybór – serce lub rozsądek – odpowiedzcie w swoich sumieniach 🙂 W każdym razie rozgrzewamy tłuszcz na patelni i wrzucamy kurczaka (bez zalewy, bo się ugotuje zamiast usmażyć). Jeśli używamy świeżego tymianku, dodajemy kilka gałązek. Smażymy aż mięso się zarumieni z każdej strony, wtedy możemy wlać zalewę (byle nie za dużo – ok 2 łyżki) i chwilę poredukować. To, na co trzeba uważać, to żeby czosnek się nie przypalił – pozostawia wtedy gorzki posmak którego nie sposób się pozbyć.
Polecam serdecznie, bo jest to naprawdę świetny obiad np. w lecie, kiedy mamy ochotę na coś lekkiego.
Inną świetną alternatywą jest marchewka z groszkiem i indyk.




