
W okresie grypowym, kiedy to wszyscy kichają, wirusy szaleją i człowiek marzy by się nie rozchorować, serdecznie polecam taką zupkę – bomba witamin, same zdrowe rzeczy, bulion na chilli, czosnku i imbirze – naturalny antybiotyk! Do tego świetnie rozgrzewa i super smakuje!
Składniki:
600-650 ml bulionu (mięsnego lub warzywnego)
1-2 ząbki czosnku
Pół papryczki chilli (lub chilli w płatkach)
1,5 cm kawałek imbiru
2 łyżeczki pasty miso
12 krewetek
Pół papryki (użyłam słodkiej, czerwonej)
1 kapustka pak choi
Sos sojowy
Sok z 1/2 limonki lub cytryny
Olej ryżowy
Sól
Opcjonalnie – makaron ryżowy lub sojowy
Opcjonalnie – świeża kolendra
Pak choi przekrawamy na pół wzdłuż, następnie w poprzek w cienkie paski, oddzielnie liście i „twarde” części. Paprykę kroimy w cienkie paski.
W garnku rozgrzewamy łyżkę oleju ryżowego, dodajemy dwie duże szczypty posiekanego lub suszonego chilli, drobno pokrojony (wcześniej obrany) imbir i połowę posiekanego czosnku. Do gorącego, aromatyzowanego oleju wrzucamy obrane krewetki (użyłam mrożonych, średnich) i smażmy kilka minut. Dodajemy grubsze części pak choi i smażymy kolejne 2-3 minuty. W międzyczasie w innym garnku doprowadzamy bulion do wrzenia. Kiedy pak choi zacznie mięknąć, dodajemy ok. łyżki soku z cytryny, pozostały czosnek, paprykę i resztę kapusty, mieszamy i zalewamy wszystko gorącym rosołem. Dodajemy pastę miso, jakieś 100 ml wody z 2 łyżeczkami sosu sojowego. Gotujemy pod przykryciem ok. 5 minut. Próbujemy i w razie potrzeby doprawiamy sosem sojowym, sokiem z cytryny i chilli.















