Ravioli z włoskim nadzieniem mięsnym

Jak zapewne zauważyliście, ostatnio w mojej kuchni dominuje włoski klimat i ravioli w wielu odsłonach. Chcę po prostu udowodnić, że jest to danie uniwersalne, a raz zagniecione ciasto może posłużyć za wiele zróżnicowanych obiadów na różne smaki i apetyty.

Tym razem – ravioli z mięsem. Pokusiliśmy się o typowo włoskie smaki. Do tego danie bardzo w „trendzie” zero waste, bo nadzienie powstaje z mięsa użytego wcześniej do ugotowania rosołu (inspiracją może być TEN przepis, choć tu akurat użyłam mięsa z kurczaka i wołowiny).

Inne ravioli, które również polecam:

Dyniowe z dynią i gorgonzolą
Z leśnymi grzybami
Z kaszanką i musztardą dijon

Składniki:
Farsz:

2 szklanki posiekanego mięsa z rosołu*
Ok 200 g passaty pomidorowej**
Suszone oregano, bazylia i tymianek
Sól i pieprz (lub chilli)
1 mała cebulka
2 ząbki czosnku
Oliwa z oliwek
Żółtko jajka

*użyłam drobiowego i wołowego, nadadzą się udka lub podudzia kurczaka, wołowy szponder, ale właściwie dowolny miks da radę, może to być równie dobrze kaczka. Ważne żeby dokładnie oddzielić mięso od kości, chrząstek itp.

Ciasto:
Ok. 2,5 szklanki mąki (użyłam 2 szklanki specjalnej do makaronu i pół szklanki zwykłej, pszennej)
Jajko + białko z drugiego jajka
Ok. łyżki oliwy z oliwek
Ok. 150 ml wody
Pół łyżeczki soli

Składniki na ciasto dokładnie mieszamy (ja używam do tego robota), zagniatamy i odkładamy do lodówki. Powinno być bardzo gęste i dość „twarde”, ale oczywiście na tyle żeby dało się rozwałkować.

Pro tip: ja zawsze zagniatam większą ilość i część zamrażam na tzw czarną godzinę, czyli np. gdy zapomnę że w niedziele jest zakaz handlu i musze coś wyczarować z tego co mam w domu 🙂

Drobno pokrojoną cebulkę smażymy na odrobinie oliwy z oliwek. Kiedy się zeszkli, dodajemy po pół łyżeczki oregano i bazylii oraz dużą szczyptę tymianku, szczyptę soli i pieprzu lub chilli w płatkach. Dodajemy posiekany czosnek i mięso, smażymy wszystko ok 3-4 minuty aż smaki się „przegryzą”. Dodajemy passatę pomidorową i gotujemy aż praktycznie cała woda odparuje i zostanie nam gęste nadzienie. Zdejmujemy z ognia i dodajemy oddzielone od białka żółtko, szybko i energicznie mieszamy całość.

Ciasto rozwałkowujemy na cieniutkie płaty. Najlepiej zrobić to wydzielając małe, podłużne kawałki, które następnie rozwałkowujemy na możliwie jak najcieńsze, długie, prostokątne płaty. Prostokąt rozcinamy wzdłuż na dwa paski, o szerokości ok. 7 cm. Przy pomocy małej łyżeczki umieszczamy porcje nadzienia w odległości ok 5 cm od siebie. Drugi płat smarujemy białkiem jajka i posmarowaną stroną układamy na nadzieniu. Sklejamy delikatnie, przy pomocy palców pierożki, dociskając brzegi. Rozcinamy pomiędzy „górkami” nadzienia i ponownie dociskamy palcem brzegi. Odcinamy nadmiar ciasta i dodajemy do kolejnej partii. Można zrobić widelcem wzorek na brzegach ravioli, ale nie ma takiej konieczności.

Robimy to samo z kolejnymi kawałkami ciasta i nadzieniem, aż wszystkie będą gotowe. W gorącej, osolonej wodzie z odrobiną oliwy gotujemy po kilka (nie za dużo na raz) pierożków, po ok 5 minut. Ja najbardziej lubię je odsmażane na maśle lub oliwie.

** Domową passatę pomidorową bardzo łatwo zrobić, jest super zdrowa i można jej używać przez całą zimę, kiedy pomidory z prawdziwym smakiem są praktycznie niedostępne. Poniżej szybka instrukcja:

Wyposażenie kuchni - sprawdź opinie

Wyposażenie kuchni - sprawdź opinie

One Comment Add yours

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *